Strona główna | Linki | Katalog | Ogłoszenia | PTGEM | Subskrybcja | Ustaw startową | Do ulubionych | Poleć znajomym | Zaloguj się   
Gemmologia
Bursztyn
Gemmologia
Konserwacja
Nauka
Prawo
Prezentacje
Raporty
Relacje
Rzeczoznawstwo
Sylwetki
Technika
Technologie
Trendy
Wydarzenia

Aktualny numer
Szukaj w serwisie

Światowy rynek diamentów: diamenty z Australii
Kopalnia Argyle Diamond Mine z Kimberly w Zachodniej Australii wydobywa co roku najwięcej diamentów na świecie, średnio 35 milionów karatów. To stąd pochodzą rzadko spotykane różowe diamenty i w kolorze szampana lub koniaku.
Od dziesiątków lat geolodzy wiedzieli, że Australia ma złoża diamentowe. Jednak prace poszukiwawcze aż do lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku nie przynosiły żadnych rezultatów. Wreszcie w 1972 roku powiodło się zespołowi badawczemu w regionie Kimberly, ale przez następne siedem lat szukano cierpliwie dostępu do dużych złóż, z których wydobycie byłoby opłacalne. Po wielu nieudanych próbach ostatecznie 2 października 1979 roku odkryto najbogatsze złoża diamentów na świecie w okolicach jeziora Argyle.
 
Największa i najnowocześniejsza
 
Powstała w 1983 roku kopalnia Argyle Diamond Mine  rozwijała się w błyskawicznym tempie. Przez pierwsze dwa lata wydobyto w niej 15 milionów karatów. Niedługo potem stała się liderem na światowym rynku, i to zarówno pod względem ilości, jak i technologii wydobycia. Przy jej budowie zastosowano najnowocześniejsze rozwiązania, które przyniosły szybki wzrost produkcji. W 1986 roku (pierwszy pełny rok po rozruchu kopalni)  wydobywano już w niej 29 milionów karatów, a siedem lat później osiągnięto szczyt wydobycia – 40, 9 miliona karatów. Od tej pory średnia wielkość wydobycia diamentów w Australii kształtuje się na poziomie 35 milionów karatów, z czego połowa to diamenty przemysłowe.
 
Twardsze niż inne i świecące na niebiesko
 
Diamenty z kopalni Argyle są wyjątkowe. Twardsze od  innych   i błyszczą  niebiesko pod światłem ultrafioletowym. Ich twardość bierze się z bardziej skomplikowanej niż innych diamentów struktury atomów, a dzięki podatności na ultrafiolet w bardzo słoneczny dzień mienią się na niebiesko. Nic więc dziwnego, że Australijczycy chcą mieć kontrolę nad kolejnymi fazami obróbki i sprzedaży diamentów wydobywanych w ich kraju. W pierwszym etapie oddzielane są duże diamenty od małych. Odbywa się to mechanicznie. Potem najmniejsze z nich sortowane są pod względem kolorystyki i kształtu. Ostatecznie jednak wycenia je ludzkie oko zgodnie z kryterium 4 C. Tylko najlepsze trafiają do cięcia i polerowania. Sprzedaje się je w ekskluzywnych sieciach sklepów jubilerskich w Australii lub za granicą przez przedstawicielstwa w Antwerpii i Bombaju.
[ drukuj ]


Źródło wiadomości:




Wydawca    Redakcja    Prenumerata    Reklama    Pomoc    Polityka prywatności    
Wszelkie prawa zastrzeżone.