A wolność to warunek twórczego rozwoju ludzi pracujących nad najpiękniejszą substancją, pochodzącą z polskiej ziemi - bursztynem bałtyckim. Dlatego też bursztynowe wotum w kościele będącym sanktuarium Najświętszej Marii Panny, Królowej Ludzi Pracy nasunęło się jako rzecz oczywista. Nikt z nas nie miał jednak siły wyobraźni i odwagi podjęcia dzieła w skali, jaką zasugerował proboszcz parafii św. Brygidy ksiądz prałat Henryk Jankowski.
Zamiast wystroju skromnej kaplicy ma powstać wielka nadstawa ołtarzowa, obejmująca całe prezbiterium późnogo-tyckiej świątyni. Do takiego dzieła nie wystarczy wysiłek jednego tylko środowiska zawodowego; tu konieczne jest oddziaływanie w szerokich kręgach społecznych, nie tylko miasta i kraju, lecz i szerokiego świata. Ołtarz ma się stać symbolem zarówno odzyskania wolności, jak i rozbicia imperium zła zagrażającego całemu światu. Dlatego też starania prałata Jankowskiego obejmują różne środowiska potencjalnych mecenasów przedsięwzięcia również w krajach europejskich i amerykańskich. Dzięki temu jest nadzieja pozyskania wsparcia technicznego i materiałowego, niezbędnego dla powstania trwałej a dyskretnej konstrukcji wielkiej kompozycji przestrzennej z przejrzystego bursztynu w oprawach ze złoconego srebra. W chwili, kiedy czytelnik „Polskiego Jubilera" zapozna się z tym tekstem, w prezbiterium kościoła św. Brygidy będzie już zmontowana kompletna konstrukcja nadstawy z polerowanych rur ze stali kwasoodpornej.
W centrum nadstawy zawiśnie obraz Matki Boskiej, Królowej Ludzi Pracy, namalowany przez księdza profesora Franciszka Znanieckiego na wzór jasnogórskiego po masakrze gdańskich robotników w roku 1970. Obraz ten otrzymał nowe bursztynowe korony poświęcone przez Jana Pawła II w dniu narodowej pielgrzymki Polaków, a następnie sukienkę z białego bursztynu. Sukienka jest pierwszym gotowym elementem bursztynowej dekoracji ołtarza i została uformowana zgodnie z ogólną zasadą całej kompozycji. Zasadą tą jest wertykalizm, ciąg ku górze, przy zróżnicowaniu przestrzennym układu. Białe bursztynowe szaty Madonny i Dzieciątka opadają daleko w dół poza ramy malowidła i wplatać się będą w złociste połacie witraży z bursztynu przeświecającego. Długość szat wyniesie 400 cm przy maksymalnej szerokości 90 cm. Ta proporcja daje pojęcie o wysmuktości centralnego elementu. O dążeniu do efektów przestrzennych świadczy głębokość reliefu w fałdach szat dochodząca do kilkunastu centymetrów.
Zrealizowanie podstawowych elementów kompozycyjnych ołtarza zgodnie z naczelną zasadą kompozycyjną i programem ideowym w ciągu zaledwie kilku miesięcy wymagało ciągłej intensywnej pracy i koordynacji działań fundatora, projektantów i wykonawców, a także hojności darczyńców, a szczególnie kolekcjonerów rzadkiej odmiany białego bursztynu, niedostępnego w handlu.
Ksiądz Prałat Jankowski, powierzając mi stworzenie koncepcji plastycznej ołtarza, zdołał równocześnie zapewnić:
- współpracę najbardziej wyspecjalizowanych artystów, a szczególnie profesora gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych Stanisława Radwańskiego, któremu zawdzięczam wiele inspiracji i korekt pierwotnej koncepcji;
- jasne wytyczne co do treści ideowych dzieła i udział specjalistów z dziedziny historii sztuki, konserwacji zabytków i techniki w ocenie kolejnych faz projektu;
- pomoc w zaopatrzeniu w surowiec i kooperację firm wykonujących stalową konstrukcję i roboty instalacyjne.
Bardzo wiele zawdzięczam kolegom ze Stowarzyszenia Bursztynników, w sumie źli firm rodzinnych, bowiem dzięki ich hojności mogłem uzyskać bursztyn o stosownych właściwościach barwnych, a w części o wyjątkowej objętości, odpowiadającej głębokości rzeźby. Były to blisko 44 kg unikatowego rodzaju bursztynu. Po 10 miesiącach zespołowej pracy projekt ołtarza uzyskał już końcową formę. Nie sięga ona bezpośrednio do żadnego z wielkich stylów historycznych, a technicznie jest zupełnie nowatorska.
Chciałbym jednak, aby to niezwykłe w swej skali dzieło jubilerskie wniosło do skromnego wnętrza późnogotyckiego kościoła halowego ze słabo oświetlonym, prostokątnym prezbiterium, urok i wzniosły nastrój wielkich katedr gotyckich we francuskiej królewskiej domenie wokół Paryża. Nie będzie to wprawdzie wielka i wielobarwna przestrzeń gotyckich naw, w których zmieniający się nastrój tworzyły słoneczne promienie przenikające przez połacie witraży, lecz -mam nadzieję - równie piękna a niespotykana złocista atmosfera ze światła przefiltrowanego przez bursztynowe kompozycje biegnące ze sklepienia smukłymi kaskadami.
Jestem pod dużym wrażeniem uroku architektury i wspaniałej gry świateł wpadających do prezbiteriów przez witraże katedr w Amiens czy Kolonii. Chciałbym, żeby bursztynowy ołtarz, który tworzymy, także był światłem budowany; by światło zaklęte w bursztynie grało na ludzkich zmysłach i uczuciach. Nowe, sztuczne źródła światła pozwolą na ukazywanie dzieła w sposób kreacyjny, dostosowany do liturgii, pory dnia i pór roku. Raz intensywnie i w całości, kiedy indziej w półmroku lub wybranych fragmentach. Mam nadzieję, że dobór źródeł światła o promieniowaniu nieszkodzącym bursztynowi, a pozwalającym przy tym na zademonstrowanie cech nieznanych tradycyjnym witrażom ze szkła i ołowiu pozwoli uczestnikom nabożeństw odczuć urok żywej materii bursztynu w oprawach ze szlachetnych metali. Delikatne złocenia srebrnych opraw to nie tylko ochrona przed ich ciemnieniem, lecz i dostrojenie się do wspólnej z bursztynem tonacji barwnej.
Ta gra świateł odbywać się będzie w przestrzeni uniesionej nad posadzką prezbiterium, ujętej w rytm bursztynowych kompozycji o łącznej powierzchni około 120 m2. Skrajne wymiary to 11 m wysokości, 9,2 m szerokości i 4 m głębokości. Płynące stąd światło i blask nadadzą ton całemu wnętrzu ascetycznej dotąd świątyni. W nadstawie ołtarzowej obok obrazu NMP Królowej Ludzi Pracy znajdą się brązowe figury patronek Europy: św. Brygidy Szwedzkiej (patronki tej bazyliki) i bl. Elżbiety Hesselbald, a na obydwu flankach, u stóp ołtarza, posągi Ojca Świętego Jana Pawła II i Prymasa Tysiąclecia kardynała Stefana Wyszyńskiego. Autorem wszystkich rzeźb figuralnych będzie Stanisław Ra-dwański. Wymowa ideowa ołtarza kontynuuje sześćsetletnią już w Polsce tradycję kultu maryjnego. W artykule publikowanym w czasopiśmie zawodowym trudno szerzej przedstawić program treściowy ołtarza. Chciałbym wszakże uwypuklić pewną myśl przewodnią, związaną z dedykacją jednego z fundatorów ołtarza jasnogórskiego, kanclerza Jerzego Ossolińskiego. Brzmi ona: „Spei publicae -vota publica", co w kontekście pozostałych inskrypcji na tym ołtarzu znaczy: „W nadziei dobra publicznego składa się publiczne dary". Do takiej postawy zachęcam wszystkich współobywateli
|