Strona główna | Linki | Katalog | Ogłoszenia | PTGEM | Subskrybcja | Ustaw startową | Do ulubionych | Poleć znajomym | Zaloguj się   
Aktualności
Informacje
Prawo
Trendy
Stowarzyszenia

Aktualny numer
Szukaj w serwisie

Twórczość w metalu Henryka Grunwalda(1904-1958)
Krystyna Nowakowska
Na tegorocznych Targach Biżuterii i Zegarków Złoto Srebro Czas w Warszawie zobaczymy część wielostronnej twórczości Henryka Grunwalda – mistrza kompozycji w metalu, a zarazem artysty malarza, rysownika, grafika i poety . Jego wybitna biżuteria z miedzi, srebra i mosiądzu, ukształtowały styl polskiego Art Deco, podobnie jak oryginalne formy kowalstwa artystycznego związane z architekturą. Artysta był kontynuatorem pionierów ruchu spod znaku Arts and Crafts, którzy działali w Polskiej Sztuce Stosowanej i w Warsztatach Krakowskich na rzecz wprowadzenia sztuki w życie codzienne.

Wszechstronne wykształcenie zdobył Grunwald w Szkole Sztuk Pięknych (późniejszej ASP) w Warszawie, gdzie studiował równolegle w latach 1924 -1929 malarstwo, grafikę i dawne techniki warsztatowe, co było zgodne z nowoczesnym programem tej uczelni. Trudnej sztuki w metalu uczył się w pracowni prowadzonej przez Karola Stryjeńskiego i Mieczysława Kotarbińskiego, u którego został asystentem. Pobyt w Paryżu w latach 1928/1929 na stypendium naukowym wpłynął na ukształtowanie jego osobowości artystycznej, stwarzając platformę odniesień i powiązań ze sztuką europejską w jego późniejszej twórczości.

W latach trzydziestych artysta brał udział w licznych wystawach, m. in. w Instytucie Propagandy Sztuki, który był pierwszym salonem stolicy promującym nowe dokonania twórcze. W 1935 r. zaprezentował tam Grunwald prócz form użytkowych także biżuterię o uproszczonych oraz lekko zgeometryzowanych formach, która po wojnie stała się ważnym działem jego twórczości. Były to brosze z motywami Janosika, Ryb i Fregat wykonane techniką kucia w miedzi, srebrze oraz w białym metalu i mosiądzu. Ponadto miedziane diademy o delikatnym ornamencie, urzekające w swej prostocie. Propozycje te stanowiły całkowite odejście od dominującej wówczas mody na bogate wyroby jubilerskie. Dzięki tym pracom stał się Grunwald prekursorem biżuterii z niekosztownych materiałów, ale o wyrazistym, artystycznym obliczu odzwierciedlającym aktualne tendencje w sztuce polskiej. Na kolejnej wystawie w IPS-ie w 1938 r. Grunwald pokazał obiekty z zakresu kowalstwa artystycznego, zaprojektowane do wnętrz Pałacu Brühla przekształconego na siedzibę Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

W pracach tych, podobnie jak w biżuterii, uwidoczniła się charakterystyczna dla artysty metoda, oparta na przenoszeniu efektów rysunkowych i graficznych do prac w metalu, oraz na stosowaniu określonego repertuaru wątków plastycznych transponowanych ze sztuki europejskiej, Art Deco, tradycji narodowej i ornamentyki ludowej, a także z arsenału profesjonalnej sztuki kowalskiej.

 Uznanie krytyki i środowiska spowodowało, że Grunwald w l. 30. Stał się głównym projektantem detali architektonicznych z metalu do gmachów publicznych stolicy. Nic więc dziwnego, że znalazł się on w gronie artystów zaproszonych do wzięcia udziału w Międzynarodowej Wystawie w Paryżu w 1937 r., a następnie uczestniczył w pierwszym za oceanem, wielkim pokazie sztuki, rzemiosła i przemysłu polskiego na Wystawie Światowej w Nowym Jorku w 1939 r. Wydaje się, że ta osadzona w europejskiej glebie, ale na wskroś polska twórczość Grunwalda, stanowiła kapitalny „materiał eksportowy” do pokazania w Pawilonie Polskim.

 Zaprezentowane tam prace stanowiły wyjątkowo liczny zespół 83 obiektów o bardzo zróżnicowanym charakterze. Wśród nich znalazły się m.in. kute w żelazie według projektów Grunwalda, (a wykonane w Wytwórni Ślusarskiej Antoniego Szmalenberga w Warszawie), tarcze herbowe miast i ziem polskich oraz monumentalny 3-metrowy lichtarz. Do innych prac w metalu należały srebra kościelne, biżuteria oraz medale. Udział w nowojorskiej Wystawie Światowej 1939 r. stał się podsumowaniem i ostatnim akordem jego przedwojennej działalności

artystycznej.

Okres wojny przeżył Grunwald w stolicy, walczył też w Powstaniu Warszawskim na terenie Starówki, a następnie aktywnie uczestniczył w odbudowie stolicy. Na pierwszym miejscu należy wymienić jego znakomity projekt kompozycji metaloplastycznej Pomnika Grobu Nieznanego Żołnierza ukończony w 1946 r., na który złożyły się kraty, urny i znicze. Artysta tylko raz na łamach „Nowin Literackich” w 1947 r. przedstawił intencję tego zamierzenia: „Chciałem wydobyć (...) nastrój przewiewności, lekkości - kordegardy z czasów Księstwa Warszawskiego”. Następne lata przyniosły dalsze realizacje związane

z architekturą reprezentacyjną odbudowywanej Warszawy.

W latach 1945-1955 artysta powrócił też do twórczości w dziedzinie biżuterii, kontynuując wcześniejsze wątki oraz wprowadzając nowe interpretacje i cykle. I tak w broszach i wisiorach o tematyce marynistycznej pojawiła się Fregata z herbem polsko-gdańskim czy z herbowym krzyżem Gdańska , Fregaty jedno i trójmasztowych , brosze Trzy Rybki, a w dalszej kolejności Koniki morskie. Podobnie jak przed wojną tak i teraz czerpał motywy ze sztuki górali podhalańskich tworząc cykl biżuterii z dzielnym Janosikiem, przedstawiając go na broszach i wisiorach w wielu wersjach , m.in. jako Tańczącego Zbójnika z flaszką i pistoletem czy Grającego Dudziarza. Motyw Zbójnika, jak i użyta stylizacja graficzno- dekoracyjna nawiązywała do scen ze sztychów Władysława Skoczylasa, twórcy nowoczesnego drzeworytu polskiego.

W biżuterii tworzonej przez Grunwalda, równolegle z ludowym występował wątek legendarno-literacki, kreujący bohaterów ludowych podań w metaloplastycznej wizji. Galerię ich rozpoczął Lajkonik , inną wyrazistą postacią był Pan Twardowski na kogucie ( także w edycji z kolorową emalią) czy Krakus zabijający smoka. Artysta nie zmienił kanonu w pokazywaniu większości tych postaci, umieścił je w świecie satyry, który był mu bliski, dlatego ekspresję, werwę, temperament widać w każdej z nich.

W sposób szczególny Grunwald uwzględnił w swych pracach legendy warszawskie, poczesne miejsce oddając śpiewającej Syrenie , patronującej miastu od wieków. Przedstawił ją w wielu projektach: m. in. na ryngrafie jako symbol Powstania Warszawskiego, następnie przepasaną szarfą i z rozdwojonym ogonem na kształt litery „W” jako Syrenę Renesansową, wreszcie z Kielnią uosabiającą odbudowę stolicy. Także w swoim powojennym gmerku umieścił połączenie monogramu H.G. z Syreną. Inne legendy warszawskie, które zainspirowały artystę to opowieść o Złotej Kaczce z jeziora pałacu Ostrogskich i o potworze Bazyliszku. Irena Huml oceniając ten dział twórczości Grunwalda napisała „Zastanawiający jest fakt , że artysta dość niechętnie przyznawał się do tej pracy, która przyniosła mu popularność i wzbogaciła polską odmianę stylu Art Déco o indywidualny wyraz biżuterii”.

Początkowo Grunwald samodzielnie realizował swe prace, sygnując je przed 1945 r. podzielonym na dwie sylaby imiennikiem GRUN WALD. Po wojnie ich wykonawcą, w oparciu o autorskie projekty, stał się grawer Stefan Chmielecki (1911 -1984) i jego uczeń Wojciech Jurkowski (1939-2007), a znakowane były gmerkiem Grunwalda i cechą imienną /S.CH./, część z nich miała wybity napis Made in Poland. Wykonywanie biżuterii na szerszą skalę umożliwiło powstanie 20 stalowych matryc do sztancowania, z których odbijano wisiory i brosze, przy czym niektóre z nich powlekano emalią, w której eksperymentował Chmielecki. W latach pięćdziesiątych masowym odbiorcą tych prac była Cepelia, również ambasady, w tym głównie amerykańska, francuska i niemiecka.

 Henryk Grunwald był typem nowoczesnego artysty – rzemieślnika o renesansowej wręcz rozległości zainteresowań twórczych , który świadomie przeciwstawiał się poglądowi, że sztuka jest rzeczą różną od rzemiosła . Dzięki takiej postawie, był pełnym polotu kontynuatorem dawnych tradycji sztuki metalu, wyrażając w nim pełnię formy, dekoracji i nastroju.
[ drukuj ]


Źródło wiadomości:
3(13)




Wydawca    Redakcja    Prenumerata    Reklama    Pomoc    Polityka prywatności    
Wszelkie prawa zastrzeżone.